środa, 24 września 2014

Tom Cruise wciąż nie rozczarowuje

Na skraju jutra (Stany Zjednoczone 2014) - reż. Doug Liman

Mam szczęście do filmów z Tomem Cruisem. Niepamięć mnie oczarowała. Oczywiste odniesienia do Moona i Matrixa są ukłonem w stronę filmów, które dla gatunku sci-fi wniosły niebywale dużo. To zabawne, bo nawet nie tak bardzo za człowiekiem przepadam. O jego życiorysie wolę nie czytać w obawia o własne szare komórki, a film z jego udziałem jakoś sam zawsze wpadnie. Nikt już na nie czeka. I tak się ukażą czy tego chcemy czy nie. Czym więc Na skraju jutra zaskarbiła moją sympatię?

Na zdj. Tom Cruise

sobota, 20 września 2014

Przyszłość Woody'ego Allena na przykładzie Magii w blasku księżyca

Magia w blasku księżyca (Stany Zjednoczone 2014) - reż. Woody Allen

Ach, Woody, Ty wiesz, że ja Cię uwielbiam, prawda? Od paru lat coroczną tradycją z mą lubą jest wybieranie się do kina na nowy film Allena. Skoro już rok w rok je wypuszcza, a są w tonie odpowiednim na randkę, to czemu nie? Tu coś o miłości, tam jakiś inteligentny monolog, w konwencji nie zmienia się wiele. I z tej sympatii właśnie z trwogą oglądam co roku nowe zwiastuny. Co też poczciwy staruszek znowu wymyślił? Czy nie naważył sobie za wiele? Czy znowu nie kalkował sam siebie? W odpowiedzi na zaproszenie na film krzyknąłem głośno NIGDY! Raz, że Allen tylko w ramach corocznej tradycji, a dwa, że zwiastun wykrzywił mi gębę i zasmucił głęboko. Czy to koniec nowojorczyka?

Magia w blasku księżyca, na zdj. od lewej: Emma Stone i Colin Firth

środa, 17 września 2014

Najciekawszy nudny film

Boyhood (Stany Zjednoczone 2014) - reż. Richard Linklater

Czaiłem się na ten film długo na Nowych Horyzontach. Niedoczekanie - seanse były oblegane, a ja dysponowałem czasem tylko w godzinach wieczornych. Ale teraz film zgarnął należne mu laury i pojawił w szerszej dystrybucji. Nie mogąc się doczekać wydrukowałem bilet i popędziłem na złamanie karku po nieprzyjaznych dla rowerzystów ulicach Wrocławia na prawie trzygodzinny seans. Mając na uwadze jakość poprzednich nowohoryzontowych filmów uzbroiłem się w cierpliwość. Słusznie.

Patricia Arquette i Ellar Coltrane

poniedziałek, 1 września 2014

Masochizm

Her (Stany Zjednoczone 2013) - reż. Spike Jonze

Melancholijnej muzyki i filmów unikam z zasady. Nie lubię, jak na własne życzenie, wbija mnie w smutek, kiedy na ogół mam dobry nastrój, a przynajmniej neutralny. Nie czuję się również samotny. Z uczuciem tym zapoznałem się lepiej przez ostatnie dwa miesiące. Zostałem słomianym wdowcem, osamotnionym na polu bitwy żałośnie długich godzin pracy i boleśnie wczesnego wstawania. O Her wyczytałem, że to film dobrze przedstawiający samotność, więc kiedy, jak nie teraz, zrozumiem go lepiej? Był to dobry wybór, mimo, że wbrew antymelancholijnej zasadzie.

Joaquin Phoenix