Na skraju jutra (Stany Zjednoczone 2014) - reż. Doug Liman
Mam szczęście do filmów z Tomem Cruisem. Niepamięć mnie oczarowała. Oczywiste odniesienia do Moona i Matrixa są ukłonem w stronę filmów, które dla gatunku sci-fi wniosły niebywale dużo. To zabawne, bo nawet nie tak bardzo za człowiekiem przepadam. O jego życiorysie wolę nie czytać w obawia o własne szare komórki, a film z jego udziałem jakoś sam zawsze wpadnie. Nikt już na nie czeka. I tak się ukażą czy tego chcemy czy nie. Czym więc Na skraju jutra zaskarbiła moją sympatię?
Mam szczęście do filmów z Tomem Cruisem. Niepamięć mnie oczarowała. Oczywiste odniesienia do Moona i Matrixa są ukłonem w stronę filmów, które dla gatunku sci-fi wniosły niebywale dużo. To zabawne, bo nawet nie tak bardzo za człowiekiem przepadam. O jego życiorysie wolę nie czytać w obawia o własne szare komórki, a film z jego udziałem jakoś sam zawsze wpadnie. Nikt już na nie czeka. I tak się ukażą czy tego chcemy czy nie. Czym więc Na skraju jutra zaskarbiła moją sympatię?